NHL NET

ADI

Zespół Old Boys Podhale Nowy Targ został zwycięzcą w XV Mistrzostwach Polski OLD BOYS, pod patronatem medialnym Hokej24.pl. W finale nowotarżanie pokonali w karnych ubiegłorocznego zwycięzce Cracovię Kraków. Trzecie miejsce zajął Stoczniowiec Gdańsk.

O 1 miejsce:

Podhale Nowy Targ – Cracovia Kraków 2:2 (1:1), w karnych 1:0 (J. Szopiński)

Bramki:
0:1 Kubowicz Jacek - Bomba Andrzej (1)
1:1 Musiał Dariusz - Śliwa Krzysztof (16)
1:2 Szopiński Robert - Papuga Stanisław - Szopiński Jacek (36)
2:2 Steblecki Roman (40)

O 3 miejsce:

Stoczniowiec Gdańsk - GKS Katowice 3 - 2

Bramki:
1:0 Reguła Andrzej - Kasiarz Grzegorz (7)
1:1 Zaborowski Roman (20)
1:2 Kempa Wojciech (33)
2:2 Karwacki Jacek - Janowicz Leszek - Pachucki Maciej (3 Cool

3:2 Karwacki Jacek -Waszak Jarosław - Pachucki Maciej (39)

O 5 miejsce:

Unia Oświęcim GKS Tychy 1 - 9 (1:3)

Bramki:
0:1 Siwiak Ryszard - Łuka Kazimierz 2:18
0:2 Grabara Dariusz - Matczak Wojciech 16:56
0:3 Sobas Bartłomiej 17:13
1:3 Hyliński Krzysztof - Michałek Ryszard - Pilarski Mariusz 18:56
1:4 Matczak Wojciech - Więckowski Tomasz - Wach Janusz 25:11
1:5 Garbocz Dariusz - Trela Robert 28:27
1:6 Gomółka Artur - Garbocz Dariusz - Siwiak Ryszard 30:45
1:7 Czyszczoń Artur - Trela Robert 31:08
1:8 Łuka Kazimierz - Trela Robert 34:54
1:9 Trela Robert - Garbocz Dariusz 38:20

Składy:

Unia: Pędziwiatr (Kosek) - Zeman, Kotoński, Hyliński, Kietpiński, Pilarski, Żurek, Urbańczyk, Michałek, Krząkała, Smrek, Sulikiewicz, Tretchan, Szulc, Olchawa, Osoba, Czerwik, Lacheta, Kasprzyk.

GKS: Bieda (od 20 min. Biela) - Garbocz, Sobas, Więckowski, Matczak, Jobczyk, Czyszczoń, Pawlik, Gomółka, Trela, Grabara, Łuka, Bereśiński, Siwiak, Wysocki, Drabik, Wach, Katarzyński, Żołnowski, Gawęcki.

Kary: 2 - 6 min.

O 7 miejsce:

BKS Bydgoszcz – ŁKS Łódź 3 - 4 (1:1)

Bramki:
0:1 Ludwig Andrzej 11:59
1:1 Płatek Dariusz - Kalisz Cezary 16:29
1:2 Byrski Stanisław - Wiśniewski Stanisław 29:50
2:2 Krawczyk Michał - Raszewski Zbigniew 30:06
2:3 Siódemski Sławomir 32:40
3:3 Raszewski Zbigniew - Płatek Dariusz 34:08
3:4 Masewicz Andrzej - Ludwig Andrzej 38:46

Składy:

BKS: Cybulski (Starostecki) - Kurowski, Trólka, Podsiadło, Płatek, Kawisz, Godziątkowski, Boczkowski, Pasterski, Wasiluk, Wentowski, Sikora, Raszewski, Świątek, Nowicki, Krawczyk.

ŁKS: Cylke (Walczewski) - Masewicz, Olek, Kasprzak, Byrski, Wiśniewski, Kubasiewicz, Sadowski, Ludwig, Rybowski, Słódemski, Ojrzyński, Sułek, Banach, Raczyński, Gałecki.

Kary: 20 - 4 min.

ADI

zósty mecz wyłonił w lidze Szwedzkiej triumfatora - Elitserien. W wyjazdowym meczu hokeiści MODO Hockey pokonali HC Linköpings 3-2 (1-2, 2-0, 0-0) i zakończyli rywalizację stanem 4-2. Rezerwowym bramkarzem MODO jest Michał Zajkowski urodzony w Łodzi.

14.04.2007
Mecz nr.6
Linköpings HC-MODO Hockey 2-3 (2-1, 0-2, 0-0)

Bramki:
1-0 21. VLASAK Tomas (6. GUNNARSSON Carl, 23. PERSSON Niklas) 02.39 w przewadze
1-1 19. PETTERSSON Mikael (20. STEEN Oscar, 5. JONSSON Hans) 09.22
2-1 24. HOLMQVIST Andreas (6. GUNNARSSON Carl, 23. PERSSON Niklas) 13.42 w przewadze
2-2 23. BLATNY Zdenek (59. DÖME Robert, 20. STEEN Oscar) 22.48
2-3 17. KUUSELA Kristian (10. SKRÖDER Per-ĺge) 29.52

Strzały: 28-21 (9:11, 10:7, 9:3)
Kary: 10 - 10 min.
Widzów: 8 500

Stan rywalizacji: 4-2 dla MODO Hockey

04.04.2007
Mecz nr.1
Linköpings HC-MODO Hockey 5-1 (0-0, 2-0, 3-1)

06.04.2007
Mecz nr.2
MODO Hockey-Linköpings HC 3-2 (1-0, 2-1, 0-1)

08.04.2007
Mecz nr.3
Linköpings HC-MODO Hockey 2-1 (0-1, 1-0, 1-0)

10.04.2007
Mecz nr.4
MODO Hockey-Linköpings HC 5-1 (3-0, 0-1, 2-0)

12.04.2007
Mecz nr.5
MODO Hockey-Linköpings HC 2-1 (0-0, 1-0, 0-1, 1-0)

14.04.2007
Mecz nr.6
Linköpings HC-MODO Hockey 2-3 (2-1, 0-2, 0-0)

SKŁADY:

Linköpings HC

Bramkarze:
31. STANA, Rastislav
32. FRANSSON, Jonas

1 piątka:
6. GUNNARSSON, Carl 17. MAJESKY, Ivan
48. LINDSTRÖM, Johan 23. PERSSON, Niklas 33. EMWALL, Fredrik

2 piątka:
7. JOHANSSON, Magnus 11. ÖHRSTEDT, Martin
9. MĹRTENSSON, Tony 12. SÖDERSTRÖM, Ulf 51. HĹKANSON, Mikael

3 piątka:
24. HOLMQVIST, Andreas 44. JUNLAND, Jonas
20. ERIKSSON, Tim 13. ERIKSSON, Joakim 84. BLOMDAHL, Patric

4 piątka:
8. FRANSSON, Johan 26. OLAUSSON, Niklas
27. TORKKI, Sami 21. VLASAK, Tomas 14. SAMUELSSON, Martin

MODO Hockey

Bramkarze:
60. KRIZAN, Karol
30. ZAJKOWSKI, Mikael

1. piątka:
10. SKRÖDER, Per-ĺge 24. SUNDSTRÖM, Niklas
17. KUUSELA, Kristian 6. ENSTRÖM, Tobias 8. HEDMAN, Oscar

2. piątka:
15. SALOMONSSON, Andreas 39. SVARTVADET, Per
12. MORRISON, Justin 35. HEDIN, Pierre 3. TIMANDER, Mattias

3. piątka:
19. PETTERSSON, Mikael 20. STEEN, Oscar
18. ÖBERG, Peter 5. JONSSON, Hans 38. ANDERSSON, Adam

4. piątka:
32. VIKLUND, Tobias 34. WARGH, Tommy
59. DÖME, Robert 28. HORAVA, Miloslav 23. BLATNY, Zdenek

ADI

W dzisiejszym charytatywnym spotkaniu hokeiści sosnowieckiego Zagłębia wysoko pokonali zespół Polonii Bytom 10:3. Dzisiejszy wynik to jednak tylko drugorzędna sprawa, gdyż głównym celem spotkania była pomoc chorej dziewczynce.

Pierwsze minuty spotkania należały do miejscowych, którzy próbowali zaskoczyć bramkarza Zagłębia mocnymi strzałami (Garbarczyk i Kukulski) – bez efektu. Mimo początkowej przewagi miejscowych to goście zdobyli pierwszego gola. Jej zdobywcą okazał się Artur Ślusarczyk, który w sytuacji 1:1 bezproblemowo położył Szydłowskiego i skierował gumę do siatki. Niecałe 20 sekund później było już 0:2 za sprawą Karola Golca, który od swojej bramki przejechał przez cały lód i sprytnie posłał krążek między parkanami bramkarza Polonii. Po stracie dwóch bramek hokeiści z Bytomia starali się szybko odpowiedzieć, jednak strzał Zająca barkiem wybronił Stepokura. W 10 minucie mogło być już 0:3, lecz strzały Hornego i Holika wybronił goalkeeper miejscowych. Drogę do bramki chwilę później znalazł Jacek Rutkowski, który silnie uderzył z prawego koła, nie dając szans Szydłowskiemu. Będące na fali Zagłębie w krótkim odstępie czasu zaaplikowało rywalowi jeszcze jedną bramkę, gdyż w 14 minucie pięknym strzałem z nadgarstka popisał się Karel Horny. W 15 minucie gospodarze w końcu zdobyli pierwszego gola. Akcję prawą stroną tafli przeprowadził Jakub Lustiniec, który zakończył swój rajd silnym strzałem przy słupku. W końcowych minutach tercji nie popisał się Jacek Rutkowski, który stracił krążek na rzecz Roberta Mandli , a ten dzięki temu wyszedł na sytuację 1:1, którą wykorzystał.

Drugą tercję rozpoczął silny strzał Marcina Kozłowskiego, jednak krążek wyłapał Igor Sroka, który od początku drugiej tercji zastąpił Szydłowskiego. W 26 minucie bliski zdobycia kontaktowej bramki byli Dariusz Gruszka oraz Dariusz Puzio, ale krążek po ich strzałach odbijał się od słupków. Problemów z celnością nie miał natomiast w 30 minucie Jacek Rutkowski, który celnie przyłożył ze ściąganej, zdobywając tym samym drugą bramkę w tym meczu. Niecałe 60 sekund później kolejne trafienie dołożył Rafał Twardy, któremu krążek kapitalnie wyłożył „Ślusar”. Odpowiedź gospodarzy była jednak natychmiastowa, gdyż 20 sekund później dwójkową akcję Garbarczyk - Mraćka wykończył ten pierwszy. Drugą odsłonę zakończył celnym trafieniem po raz kolejny Ślusarczyk.

Ostatnią odsłonę otworzyła bramka Adriana Chabiora, który dobił krążek odbity przez Srokę. W 44 minucie było już 3:9, gdyż gola zdobył Marcin Kozłowski, któremu gumę precyzyjnie podał Twardy. Gdy wynik był już prawie ustalony swój debiut w pierwszej drużynie Zagłębia mógł odnotować Łukasz Horzelski, który w 54 minucie zastąpił Bartosza Stepokurę. W końcowych sekundach spotkania goście zdobyli dziesiątego gola – strzelcem Jasicki i cały mecz zakończył się wynikiem 3:10 dla Zagłębia.

Po zakończeniu spotkania hokeiści Polonii podziękowali kibicom za cały sezon. Warto również zaznaczyć, że dzięki kibicom zebrano ponad 2300 zł by pomóc chorej Darii, dla której rozegrano to spotkanie.

Bramki dla Zagłębia: Artur Ślusarczyk (dwie - 5:31, 39:16), Karol Golec 5:56, Jacek Rutkowski (dwie - 11:24, 29:29), Karel Horny 13:50, Rafał Twardy 30:21, Adrian Chabior 42:28, Marcin Kozłowski 44:25, Paweł Jasicki 59:41

Bramki dla Polonii: Jakub Lustiniec 15:04,Robert Mandla 18:40, Paweł Garbarczyk 30:36

Kary: Polonia – 4 min( w tym dwie minuty za wystrzelenie krążka), Zagłębie – 2 min.

Widzów: ok. 500

Skład Polonii: Zbigniew Szydłowski, Igor Sroka (od 20:01) – Dariusz Puzio, Daniel Mraćka, Adrian Krzysztofik, Dariusz Gruszka, Daniel Kukulski, Paweł Garbarczyk, Zbigniew Sierocki, Maciej Pluskota, Krzysztof Kuźniecow, Jakub Lustiniec, Robert Mandla, Błażej Salamon, Andrzej Banaszczak, Marcin Piecuch, Arkadiusz Zając, Sebastian Owczarek, Łukasz Steckiewicz, Bartłomiej Kowalski, Artur Orłoś, Malinowski.

Skład Zagłębia: Bartosz Stepokura, Łukasz Horzelski (od 54:3 Cool

– Aleš Holik, Karol Golec, Marcin Kozłowski, Tobiasz Bernat, Karel Horny, Kamil Duszak, Wojciech Sosiński, Artur Ślusarczyk, Łukasz Zachariasz, Rafał Twardy, Marcin Kotuła, Jacek Rutkowski, Mariusz Puzio, Adrian Chabior, Paweł Jasicki

ADI

W naszym kraju rozgrywane były mistrzostwa świata do 18 lat i po raz kolejny udowodniły, że z naszym młodzieżowym hokejem jest tragicznie. Niestety poziom naszych „nadziei” z roku na rok się obniża. Wychodzi na jaw „wspaniałe” szkolenie w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Fachowcy od lat biją na alarm. Nawet podjęto uchwałę, na poprzednim „walnym” PZHL, o likwidacji tej szkodliwej dla hokeja placówki, ale zapis ten nie jest realizowany. Zresztą co przez panów z centrali jest realizowane? Przyszła pora, by wreszcie uderzyli się w piersi i zaczęli działać dla dobra polskiego hokeja.

Chociaż po ich zapalczywości w działaniach nie bardzo mi się chce wierzyć w ich dobrą wolę i chęć naprawy polskiego hokeja. Niedługo może dojść do tego, że nie będziemy mieli kim grać w seniorach. Skompromitowali się w championacie Globu dwudziestolatkowi, a teraz ich o dwa lata młodsi koledzy.

Tragedią jest jeśli przegrywa się u siebie z Danią 1:9. Jeśli taki postęp robi się w Danii, to my spadliśmy już na samo dno. Czary goryczy przelała porażka z Japonią. Te porażki chluby naszemu hokejowi nie przynoszą. Słyszę ciągle od trenerów SMS, że „mieliśmy wypadek przy pracy”. To bezsensowne tłumaczenie swojej nieudolności. Tych wypadków mieliśmy bez liku w ostatnich latach, więc można już śmiało mówić, że pacjent jest kaleką. Od lat w metodach szkoleniowych w SMS powiela się te same błędy. Nie widać żadnej nowoczesnej myśli szkoleniowej. Pomimo wielu nacisków - trenerów klubowych, fachowców co to z nie jednego hokejowego pieca chleb jadło, ludzi, którym polski hokej leży na sercu - nic, a nic nie chce się zmienić. PZHL-owski beton jest nie do skruszenia. Nadal uparcie twierdzi, że z naszym hokejem jest wszystko OK.
Wiemy jaka jest pozycja tej dyscypliny w naszym kraju. Nie czarujmy się. Nie jest to sport numer jeden. Tylko dobre wyniki na arenie międzynarodowej ( wizytówką są reprezentacje) mogą zmienić pozycję hokeja w tym rankingu, jak uczyniła to siatkówka czy piłka ręczna. Być może wtedy znajdą się większe pieniądze na hokej. Podniesie się poziom i liczba uprawiających tą bardzo drogą dyscyplinę. Teraz centralnym szkoleniem (czytaj: w SMS) objętych niespełna 40 zawodników, podczas, gdy w każdym klubie rocznie trenerzy pracowaliby z 200 hokeistami za te same pieniądze. Jeśli mamy 10-12 klubów, to można policzyć, że byłaby to już spora „armia”. Wybór do kadry byłby o wiele większy, a tak pieniądze idące na SMS są wyrzucane w błoto.

Władze PZHL zorganizowały mistrzostwa świata w Polsce po to, żeby zespół awansował do światowej elity, a oni zyskali punkty w „konkursie” do stołka na kolejną kadencję. Niestety ściany nie pomogły. Wspaniała sanocka publiczność, która tak szczelnie wypełniała stadion, nie wygra za hokeistów championatu. To muszą zrobić hokeiści. Muszą to być odpowiedni ludzie, doskonale rzygotowani. Zrobić to mogą tylko najlepsi jakich ta ziemia wydała. Tymczasem w kadrze wcale nie grali najlepsi. Muszą ją tworzyć tylko uczniowie SMS z „śladowymi” ilościami graczy spoza tego „uniwersytetu”. Związek nie może przecież kopać pod sobą dołki. Gdyby było odwrotnie, to przyznałby się do tego, że w „szkółce” szkolenie jest do kitu, gorsze niż w klubach. Dyskryminuje się więc chłopców, którzy nie chcieli się uczyć w SMS, mimo, że są zdecydowanie lepsi od niektórych tam uczących się. Mamy wiele takich przykładów, jak choćby pierwsze z brzegu: Hajnos, Kmiecik, Ćwikła... Dla nich zamknięte są drzwi do reprezentacji. Tłumaczenie, że liga w Szwecji jest słaba i dlatego nie powołano Ćwikły, to argument wręcz ośmieszający tego kto tak twierdzi.

Chłopcy z SMS czują się bardzo pewnie, bo mają stały etat reprezentanta kraju. Nie mają żadnej konkurencji i bodźca do rywalizacji, bo są „pod ochroną” władz PZHL. Logiczne powinno być, że do „szkółki” powinni trafiać najlepsi, ale tak nie jest. Nie wszyscy chcą iść do SMS, pomimo, iż reprezentują zdecydowanie wyższy poziom od uczących się w niej. To jest taki wiek, że rodzice zdają sobie sprawę, że ich pociecha narażona jest na różnego rodzaju pokusy i musi być pod kontrolą. Bo nie tylko gra na boisku, ale także wychowanie poza nim ma duże znaczenie dla ukształtowania młodego charakteru.

Tego charakteru brakuje nawet na tafli uczniom i absolwentom SMS. Gdy dochodzi do ważnego meczu, o być albo nie być, gdzie rywal niczym żongler wywija nożami, to pękają. Tak zachowywała się drużyna narodowa 20 i 18 –latków. Niestety wpływ na wyniki mają cieplarniane warunki, o których już wspomniałem i gra w pierwszej lidze o...pietruszkę. Zawodnicy nie są przyzwyczajeni do stresowych sytuacji, bo wynik ich drużyny nie ma żadnego znaczenia. Żadnego odzwierciedlenia w dalszej fazie rozgrywek, bo w niej dalej nie uczestniczą. Ten błąd powiela się od lat. To bezsensowny system. Zawodnicy w klubach zawsze o coś grają. Są bardziej zmotywowani i odporni na stresy. Za moich czasów reprezentacje tworzyli najlepsi, trzeba było się bić, by dostąpić zaszczytu gry w koszulce z orłem na piersi. Życzę wszystkim, by wróciły te czasy, bo wtedy nie będziemy musieli walczyć o utrzymanie się wśród średniaków.

ADI

Dzięki współpracy ze stroną betonline.net.pl kibice hokeja będą mogli przez internet oglądać mecze Polskiej reprezentacji w Mistrzostwach Świata dywizji 1 gr. A która odbywa się w Chinach. Oglądanie jest przeprowadzane technologią p2p i do potrzebny nam jest tylko program SopCast. Transmitowane mecze z Polsatu Sport będzie można oglądać na kanale: Bet Online TV.

Poniżej w linku można przeczytać w jaki sposób będziemy mogli oglądać reprezentację Polski z Polsatu Sport przez internet:

[link widoczny dla zalogowanych]

Terminarz biało-czerwonych (Wszystkie mecze na żywo pokaże Polsat Sport):

Niedziela: Polska - Holandia (g. 14.30)

Poniedziałek: Polska - Chiny (g. 14.30)

Środa: Polska - Francja (g. 14.30)

Czwartek: Polska - Kazachstan (g. 11.00)

Sobota: Polska - Estonia (g. 11.00)

Godziny spotkań według czasu polskiego

ADI

W pierwszym meczu w Mistrzostwach Świata dywizji 1 grupy A, reprezentacja Kazachstanu rozgromiła beniaminka grupy, Chiny aż 12-0.

Chiny - Kazachstan 0:12 (0:3, 0:5, 0:4)

Bramki:
0-1 Yessirkenov 3:12
0-2 Trochshinskiy - Rifel 7:18 (w przewadze)
0-3 Zhailauov - Koreshkov 11:28 (w przewadze)
0-4 Kassatkin - Krutokhvostov 22:45
0-5 Gavrilin - Ushkov 23:11 (w przewadze)
0-6 Kassatkin - Koreshkov 31:27 (w przewadze)
0-7 Kassatkin - Krutokhvostov 35:50 (w przewadze)
0-8 Yessirkenov - Filippov 37:15 (w przewadze)
0-9 Fadeyev 44:17 (karny)
0-10 Krutokhvostov - Koreshkov 46:47
0-11 Gavrilin - Yessirkenov 52:45
0-12 Fadeyev - Ogorodnikov 58:48

Kary: 43 - 6 min.
Strzały: 11-46 (7:19, 2:14, 2:13)
Widzów: 2 322

ADI

Meczem z Holandią polscy hokeiści zainaugurują w niedzielę swoje występy w mistrzostwach świata Dywizji I, grupa A, w chińskim Qiqiharze. To będzie 18. mecz obu drużyn w MŚ, a zarazem 31 w historii wszelkich kontaktów hokeistów obu krajów.

W meczach MŚ Polacy wygrali 15 razy, po jednym meczu zremisowali i przegrali. Bilans bramek: 83-29. Jedyna porażka polskiego zespołu miała miejsce w... Katowicach, w 1997 r.

Natomiast we wszystkich konfrontacjach hokeistów obu zespołów reprezentanci Polski odnotowali 25 zwycięstw, dwa remisy i trzy porażki (bramki: 152-71).

Holenderską ekipę w Qiqiharze poprowadzą trenerzy Tommie Hartogs i David Livingston. W reprezentacji grali jeszcze w poprzednich mistrzostwach, w Tallinie. Hartogs, przy asyście Livingstona, strzelił bramkę w meczu z Polską, przegranym 1:5.

Dzisiaj Hartogs ma 38 lat, jego trenerski asystent, Livingston - 44. Numery, z którymi występowali w drużynie narodowej - 5 (Livingston) i 23 (Hartogs) jak na razie są zastrzeżone.

Na wschodzącą gwiazdę holenderskiego hokeja kreowany jest James Schaafsma. To hokeista legitymujący się dwoma paszportami. Ojciec, Stuart jest Holendrem, matka - Florence urodziła się (tak jak Jammie) w Kanadzie, w rodzinie holenderskich emigrantów.

24-letni Schaafsma od trzech sezonów gra w Holandii, w zespole Amstel Tigers Amsterdam. Jak sam mówi, z partnerami z drużyny porozumiewa się po angielsku, bowiem z "miejscowego języka zna zaledwie sto słów". W tym roku rozegrał 32 mecze, w których strzelił 23 bramki. Występuje w drugiej formacji, na lód jest wypuszczany także w okresie gry w liczebnej przewadze.

W ostatnim przed wyjazdem do Chin meczu (7 kwietnia) Holandia wygrała w Deurne z Belgią 3:2.

Trenerzy Hartogs i Livingston za cel przed drużyną postawili utrzymanie się w dywizji 1.

Bilans meczów Polska - Holandia w mistrzostwach świata:

1932, Bazylea 9:0
1977, Tokio 4:2
1982, Klagenfurt 3:2
1985, Fryburg 4:3
1987, Canazei 3:0
1990, Megeve 7:1
1991, Lublana 4:1
1993, Eindhoven 7:1
1994, Kopenhaga 6:4
1995, Bratysława 8:1
1996, Eindhoven 2:2
1997, Katowice 1:3
1998, Lublana 5:4
2000, Katowice 5:1
2001, Grenoble 4:0
2003, Budapeszt 6:3
2006, Tallin 5:1
----------------------
17 meczów - 15 zwycięstw - 1 remis - 1 porażka, bramki: 83-29

ADI

W drugim niedzielnym spotkaniu Mistrzostw Świata dywizji 1 grupy A, niespodziewane zwycięstwo odniosła reprezentacja Estonii z Francją pokonując rywali 4-3. Mecz rozstrzygnęły rzuty karne.

Estonia - Francja 4:3 (0:1, 3:2, 0:0 - 0:0) w karnych 1-0

Bramki:
17:35 0 - 1 BACHET Vincent - AMAR Baptiste (w przewadze)
25:51 0 - 2 LUSSIER Anthoine - TARDIF Luc (w przewadze)
27:20 1 - 2 MAKROV Andrei - PETROV Aleksandr (w przewadze)
28:50 1 - 3 MEUNIER Laurent
32:41 2 - 3 MAKROV Andrei
34:09 3 - 3 MAKROV Andrei - SUURSOO Toivo - LAHESALU Lauri

Karny:
65:00 1 - 0 SUURSOO Toivo

Strzały: 28 - 39
Kary: 20 - 18 min.
Widzów: 1 145

ADI

W pierwszym swoim meczu na Mistrzostwach Świata w Chinach dywizji 1 grupy A, reprezentacja Polski dopiero po rzutach karnych pokonała Holandię 4:3. Decydującą bramkę zdobył niezawodny Leszek Laszkiewicz. Polacy w meczu prowadzili już 3-0 i dali sobie wydrzeć jeden punkt.

Holandia - Polska 3:4 (0:1, 1:2, 2:0 - 0:0) w karnych 0:1

Bramki:
04:36 5 na 4 0:1 Pasiut Grzegorz ( Kolusz Marcin - Laszkiewicz Leszek )
27:33 5 na 3 0:2 Laszkiewicz Leszek ( Kolusz Marcin )
30:37 5 na 4 0:3 Łopuski Mikołaj ( Zaręba Zdzisław - Laszkiewicz Leszek )
35:22 5 na 5 1:3 SMULDERS Bradley ( KORTHUIS Mat )
45:57 5 na 3 2:3 van SCHAGEN Casey ( WILLEMSE Bjorn - JACOBS Rody )
47:27 5 na 4 3:3 SCHAAFSMA Jamie ( SMULDERS Bradley )

Wykorzystany Karny:
Leszek Laszkiewicz

Kary: 34 - 24
Strzały: 18 - 45
Widzów: 1 235

ADI

Drugim przeciwnikiem polskich hokeistów w mistrzostwach świata dywizji 1 w chińskim Qiqiharze, w poniedziałek, będzie ekipa gospodarzy imprezy. Polacy z zespołem Chin spotkają się po raz szósty.

Historia hokejowych kontaktów obu drużyn sprowadza się wyłącznie do rywalizacji w mistrzostwach świata. Polskim zawodnikom Chińczycy nie sprawiali zazwyczaj zbyt wielkich kłopotów - wszystkie pięć meczów Polacy wygrali, a najniżej ostatni mecz, w Debreczynie dwa lata temu, 9:3.

Hokej na lodzie, w wykonaniu drużyn męskich, w Chinach zaczyna dopiero zdobywać popularność. Inaczej jest jednak z żeńskim hokejem - Chinki to światowa czołówka, w tegorocznych MŚ w Kanadzie zajęły szóste miejsce.

Wkrótce zapewne i wśród hokeistów sytuacja się zmieni na lepsze. W rozbudowę tej dyscypliny w Kraju Środka zaangażował się bowiem Charles Wang, właściciel klubu NHL, New York Islanders, z inicjatywy którego został opracowany plan rozwoju chińskiego hokeja tzw. Project Hope (projekt nadziei). Plan ten, prócz pomocy szkoleniowej, uwzględnia znaczące wsparcie finansowe.

W 2006 roku w Chinach liczyły się dwie drużyny, grające w tzw. Lidze Azjatyckiej - z Qiqihar i Harbinu. Oba te kluby jednak zmieniły ostatnio i sponsorów, i siedziby. Zespół z Qiqiharu - to dzisiaj Changchun Fuao, a z Harbinu - to Hosa mający swoją siedzibę w Pekinie. Oba też nie odegrały większej roli w ostatniej edycji rozgrywek Ligi Azjatyckiej. Z zawodników tych drużyn rekrutują się reprezentanci Chin w mistrzostwach w Qiqiharze.

Jak dotąd Chińczycy nie zaliczają się do hokejowych potentatów. Inaugurując MŚ dywizji 1 w Qiqiharze przegrali z Kazachstanem aż 0:12.

Wyniki dotychczasowych meczów Polska - Chiny w MŚ:

1982, Klagenfurt 11:4
1987, Canazei 14:0
1993, Eindhoven 21:1
1994, Kopenhaga 15:2
2005, Debreczyn 9:3
-------------------------
5 meczów - 5 zwycięstw - 0 remisów - 0 porażek, bramki: 70-10.

ADI

W pierwszym poniedziałkowym meczu mistrzostw świata dywizji 1, grupa A, w chińskim Qiqiharze hokeiści Kazachstanu pokonali Estonię 2:1. To drugie zwycięstwo Kazachów, liderujących w mistrzostwach.

Kazachstan - Estonia 2:1 (0:0, 1:0, 1:1)
Bramki:
1-0 Trochshinsky - Ogorodnikov 30:02
2-0 Komissarov - Koreshkov - Yessirkenov 54:12
2-1 Lahesalu 55:05

Kary: 12 - 16 min.
Strzały: 36 - 17 (7:5, 14:6, 15:6)
Widzów: 1 483

ADI

Anaheim najbliżej awansu w Pucharze Stanleya!!!!!!!!!!

Marty Turco bramkarz Dallas Stars po stracie gola w niedzielnym meczu z Vancouver Canucks.

Anaheim Ducks są bliscy drugiej rundy rozgrywek o Puchar Stanleya. W niedzielę hokeiści z Anaheim pokonali w St. Paul drużynę Minnesota Wild, po raz trzeci, tym razem 2:1. Prowadzą w play off 3-0 i od półfinału rywalizacji w Konferencji Zachodniej dzieli ich jedno zwycięstwo.
Drużyna braci Niedermayerów, Scotta i Roba, okazała się bardziej skuteczna od rywali w tym wyrównanym meczu (bilans strzałów 20-19 na korzyść zawodników Wild). Z zespołu gości na listę strzelców wpisali się Andy McDonald i Rob Niedermayer, w ekipie Wild - Fin Petteri Nummelin.

W play off nie przegrali meczu także Detroit Red Wings. W niedzielę wygrali z Calgary Flames 3:1 i w rywalizacji o drugą rundę prowadzą 2-0.

Red Wings rozpoczęli mecz z impetem. Po niespełna czterech minutach gry prowadzili 2:0, po bramkach Rosjanina Pawła Daciuka i Szweda Nicklasa Lidstroema. Taki stan to m.in. wynik kar nałożonych na zawodników Flames (Lidstroem strzelił gola podczas liczebnej przewagi swojej drużyny).

Gospodarze do końca rywalizacji utrzymali przewagę dwóch goli. Na bramkę Diona Phaneufa w 23 min, Red Wings w 47 min odpowiedzieli celnym strzałem fińskiego debiutanta, Valtteri Filpulli.

Dogrywka zadecydowała o wyniku meczu w Dallas. Miejscowi Stars przegrali z Vancouver Canucks 1:2, a decydującego gola w ósmej minucie dogrywki uzyskał Taylor Pyatt. Jako pierwsi bramkę strzelili gospodarze - Stu Barnes w 34 min, wykorzystał liczebną przewagę swojej drużyny. Celny strzał Czecha Jana Bulisa w 46 min doprowadził do dogrywki.

W jedynym meczu Konferencji Wschodniej Pittsburgh Penguins przegrali u siebie z Ottawa Senators 2:4. Najskuteczniejszym strzelcem był zdobywca dwóch bramek, Szwed Daniel Alfredsson, który w 38 min doprowadził do rezultatu 4:1. Gospodarzom udało się zmniejszyć tę przewagę, a strzelcem jedynej bramki w trzeciej tercji był Sidney Crosby, w 55 min.

Wyniki niedzielnych meczów:

Konferencja Wschodnia
Pittsburgh Penguins - Ottawa Senators 2:4 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 2:1 dla Senators)
Konferencja Zachodnia
Detroit Red Wings - Calgary Flames 3:1 (stan rywalizacji: 2:0 dla Red Wings)
Minnesota Wild - Anaheim Ducks 1:2 (stan rywalizacji: 3:0 dla Ducks)
Dallas Stars - Vancouver Canucks 1:2 po dogrywce (stan rywalizacji 2:1 dla Canucks).

ADI

Jest dokładnie tak samo, jak było do tej pory - mówi o wyborze nowego prezesa Toruńskiego Klubu Hokejowego, napastnik zespołu Tomasz Proszkiewicz. Szefem zespołu będzie teraz Ryszard Szymański.

To nowa postać w TKH. Wcześniej prezesem klubu był jeden ze sponsorów, Przemysław Radio. W połowie sezonu został odwołany. Chciał przeanalizować finanse w klubie, ale wtedy działacze mu na to nie pozwolili. Później obowiązki prezesa pełnił Paweł Gurtowski, członek zarządu TKH.

Teraz powołano nowy. Jego kadencja potrwa dwa lata. Do sześcioosobowego zarządu oprócz Szymańskiego i Gurtowskiego powołano jeszcze m.in. dotychczasowych działaczy (Ignacy Krasiński, Janusz Modzelewski) oraz pracownika magistratu, Jarosława Więckowskiego. W wyborach przepadły za to kandydatury Radio, Zdzisława Buczela (były kierownik drużyny) oraz Michała Piszczka (szef Klubu Kibica).

Kim jest Szymański? Wiadomo o nim niewiele. Oficjalnie to przedstawiciel sponsora drużyny, firmy ThyssenKrupp/Energostal w klubie. Kilka miesięcy temu - kiedy odwołano ze stanowiska Radio - Szymański obiecał, że sprowadzi do klubu bogatych sponsorów. Na razie - bez skutku.

Pierwszym zadaniem nowego zarządu TKH będą negocjacje z zawodnikami dotyczące ich przyszłości. Kontrakty ma podpisane tylko 10 hokeistów. Angaże kolejnych mogą być trudne, bo zawodnicy już od dawna nie potrafią porozumieć się z działaczami. Domagali się wprowadzenia nowych osób do zarządu klubu - chcieli mieć większy wpływ na TKH. Jak reagują na wyniki wyborów, które zmieniły niewiele? - Cóż... Jest dokładnie tak samo, jak było - mówi Tomasz Proszkiewicz, napastnik drużyny w poprzednim sezonie.

FŁ - Gazeta Wyborcza

Komentarz

"Gazeta" chciała porozmawiać z nowym prezesem TKH Ryszardem Szymańskim. Nikt w klubie nie ma zamiaru przekazać mediom jego numeru telefonu. Skoro uchodzi za ściśle tajny, poprosiliśmy członka zarządu Pawła Gurtowskiego o inne rozwiązanie - podanie telefonu do dziennikarza "Gazety" nowemu prezesowi z prośbą o kontakt. Odmówił. Tak klub nie zbuduje wokół siebie atmosfery zaufania, jawności i przejrzystości, na której mu zależy. A prezes TKH jest osobą publiczną, a nie prywatną - klub utrzymywany jest w części z pieniędzy wszystkich torunian dzięki miejskiej pomocy. Warto, by o tym pamiętał.

ADI

Wychowanek sosnowieckiego klubu, który grał ostatnio w GKS-ie Tychy, od kilku dni negocjował warunki nowego kontraktu z Zagłębiem. - Gdy ustaliliśmy wszystko, łącznie z kolorem sznurówek, to nam odmówił. To po co były te wszystkie ceregiele! W takim razie oświadczam Kucowi, że do czasu, gdy Zagłębiem będzie kierował obecny zarząd, o grze w Sosnowcu może zapomnieć - denerwuje się Adam Bernat, wiceprezes klubu

Fiasko negocjacji nie oznacza, że hokeista nadal będzie grał w Tychach. Interesuje się nim bowiem również Cracovia. Transferowych przepychanek będzie na pewno więcej. Marcin Jaros (Unia Oświęcim) podpisał już wstępny kontrakt z Zagłębiem (tak zapewniają działacze), ale w Tychach są pewni, że założy koszulkę GKS-u. Kluby z Tychów i Sosnowca rywalizują też o Łukasza Sokoła i Tomasza Proszkiewicza (obaj TKH Toruń).

GKS na razie podpisuje kontrakty z zawodnikami z obecnego składu i wygląda na to, że może stracić Mariusza Justkę oraz Adama Bagińskiego, których do powrotu nad polskie morze namawiają działacze Stoczniowca. - Obojgu złożyliśmy propozycje podpisania nowych umów. Nadal jest szansa, że zostaną w GKS-ie - zapewnia Karol Pawlik, dyrektor klubu.

Zagłębie liczy, że z Tychów pozyska jeszcze Łukasza Mejkę (grał już w Sosnowcu), ale Pawlik zapewnia, że utalentowany obrońca pozostanie w klubie, w którym zaczynał karierę. Zagłębie zrezygnowało za to ze starań o Michala Belicę (też GKS), wciąż liczy natomiast na pozyskanie Waldemara Klisiaka (Unia).

Ciekawa informacja dotyczy również Tomasza Jaworskiego. Zawodnika Zagłębia namawiają do zmiany klubu działacze Polonii Bytom. Podobno bramkarz mógłby liczyć nie tylko na wysoki kontrakt, ale i etat w miejscowym MOSIR-ze.

ADI

Austriacka liga hokejowa cieszy się coraz większym zainteresowaniem klubów z krajów sąsiedzkich. Chęć gry w lidze Austrii w nadchodzącym sezonie wyraziły węgierska Alba Volan Szekesfehervar i słoweńska Olimpija Ljubljana.

Decyzja o ewentualnym dopuszczeniu dwóch zagranicznych klubów do rozgrywek ligowych w Austrii zapadnie po tegorocznych mistrzostwach świata w Moskwie.

W minionym sezonie w lidze austriackiej grał słoweński HK Jesenice.